Dwóch nastolatków, którzy podczas biegania wpadli do stawu, uratowały zabrzańskie służby. Chłopcy zadzwonili po pomoc, gdy nie potrafili wydostać się ze zbiornika. Akcja ratunkowa przeprowadzona przez zabrzańskich strażaków i policjantów zakończyła się sukcesem. Wyziębionych nastolatków zabrało pogotowie ratunkowe.

Do zdarzenia doszło w sobotnie popołudnie. Dyżurny zabrzańskiej jednostki otrzymał zgłoszenie, że w rejonie kompleksu leśnego przy ulicy Czołgistów, dwóch nastolatków wpadło do stawu. Chłopcy nie potrafili sami wydostać się ze zbiornika. Na miejsce skierowani zostali policyjni wywiadowcy, a także zabrzańscy strażacy i karetka pogotowia. Pierwsi na miejsce dotarli strażacy, którzy wyciągnęli 17-latków na brzeg stawu. Jak się okazało, w tym dniu chłopcy poszli pobiegać. W pewnym momencie jeden z nich poślizgnął się i wpadł do zbiornika. Kolega próbował pomóc mu wyjść. Niestety sam wpadł do wody. Niska temperatura wody i powietrza spowodowała szybkie wychłodzenie organizmów. Nastolatkowie nie potrafili sami wyjść z wody. Na szczęście jeden z nich zdążył zaalarmować swoją matkę, która natychmiast powiadomiła służby. Nastolatkowie zostali przewiezieni do szpitala, gdzie podjęto decyzję o ich hospitalizacji. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Zabrzańscy policjanci apelują o zachowanie szczególnej ostrożności. Pamiętajmy, że na terenach leśnych ciągle zalega śnieg i nie zawsze widoczne są małe zbiorniki wodne. Sobotnia sytuacja pokazuje, że niska temperatura wody nawet w niewielkim zbiorniku i oblodzony brzeg może stanowić poważne zagrożenie dla osoby, która wpadnie do niego. Dzięki chłopcom, którzy zdołali wezwać pomoc, cała historia zakończyła się szczęśliwie. Wychodząc z domu pobiegać pamiętajmy, aby mieć ze sobą telefon komórkowy. Poinformujmy również najbliższych o trasie jaką zamierzamy biegać i orientacyjnej godzinie powrotu. Gdy nie wrócimy na czas, będzie to sygnał dla najbliższych, że możemy potrzebować pomocy.