Zabrzańscy policjanci zatrzymali włamywacza, który w grudniu ubiegłego roku ukradł m.in. kasetkę z pieniędzmi. Mężczyzna usłyszał również zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Zatrzymany przyznał się do winy. Prokurator zastosował wobec niego policyjny dozór. Grozi mu kara nawet do 15 lat więzienia.
Policjanci kryminalni z IV komisariatu zatrzymali mężczyznę podejrzanego o ubiegłoroczne grudniowe włamanie, a także usiłowanie włamania w dzielnicy Mikulczyce. Ponadto mężczyzna kierował w stanie nietrzeźwości samochodem. 24-latka kierującego fiatem punto, mającego ponad 0,5 promila alkoholu w organizmie policjanci zatrzymali kilka dni temu w nocy na ul. Kopalnianej. Jak ustalili śledczy zatrzymany w grudniu ubiegłego roku włamał się do skupu metali kolorowych, skąd ukradł m.in. kasetkę z pieniędzmi i kable. Próbował on również włamać się do obiektu w Mikulczycach w styczniu bieżącego roku, lecz nie udało mu się nic skraść. Mężczyzna usłyszał już zarzuty, przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia. Znany jest zabrzańskim policjantom, ponieważ karany był już za podobne przestępstwa. Prokurator zastosował wobec podejrzanego dozór policyjny. Teraz m.in. za włamania grozi mu kara 10 lat pozbawienia wolności, którą sąd może zwiększyć o połowę, ze względu na działanie podejrzanego w warunkach recydywy.