Powrót z wizyty nad wodą zakończył się dla trojga zabrzan zatrzymaniem przez policjantów. Wszyscy jechali jednym skuterem bez kasków, a dodatkowo byli pijani. Ponadto kierowca nie chciał zatrzymać się do kontroli pomimo wydawanych przez policjantów sygnałów świetlnych i dźwiękowych. Takie nieodpowiedzialne zachowania skończy się poważnymi prawnymi konsekwencjami.
Około 20:30 Zabrzańscy policjanci otrzymali zgłoszenie dotyczące trzech osób, które na jednym motorowerze miały odjechać spod zbiornika wodnego przy ulicy Jana Styki. Skierowany na miejsce patrol zauważył motorower oraz siedzących na nim dwóch mężczyzn i kobietę. Kierowca motoroweru pomimo wydawanych sygnałów świetlnych i dźwiękowych, nakazujących zatrzymać się do kontroli, zignorował je i podjął próbę ucieczki. Kierujący motorowerem skręcił w ulicę Legnicką, a następnie w ulice Kruszyny, po czym podjechał pod budynek straży pożarnej i tam został zatrzymany. Podczas kontroli okazało się, że cała trójka jest pijana. Badanie alkomatem wykazało, że kierujący 28-latek miał 2,66 promila alkoholu w organizmie. Jego 40-letni pasażer 3,3 promila a 32-letnia pasażerka 2,70 promila. Zatrzymany 28-latek odpowie teraz przed sądem za kierowanie motorowerem w stanie nietrzeźwości i ucieczkę przed policją oraz szereg innych wykroczeń, które popełnił. Grozi mu do 5 lat więzienia.