Zawód policjanta jest jednym z bardziej wymagających. Stróz prawa, aby dobrze wykonywać swoje obowiązki, musi mocno angażować się w swoją pracę. Nie oznacza to jednak, że mundurowi nie mają czasu na realizacje własnych pasji. Tak jest w przypadku policjanta z zabrzańskiej komendy, który zdobył w lipcu najwyższy szczyt Alp - Mont Blanc.

W lipcu policjant z Komendy Miejskiej Policji w Zabrzu, zdobył najwyższy szczyt Alp, czyli Mont Blanc - zwany także "Dachem Europy".

Oto jego relacja z wyprawy:

Nasza trasa przebiegała po stronie francuskiej. Wyruszyliśmy w czwartek 28 lipca o drugiej nad ranem. Wieczorem byliśmy w Les Houches, tam spaliśmy pod namiotem. Rano w piątek ruszyliśmy kolejką do Le Nid d'Aigle (ponad 2000 metrów nad poziomem morza), a stamtąd pieszo z 30-kilogramowymi plecakami do pierwszego schroniska Tete Rousse Hut, na wysokość 3167 metrów w trudnych warunkach (deszcz, grad, wiatr). Dystans 4 kilometrów zajął nam dwie i pół godziny. Poszliśmy spać, a rano w sobotę wyruszyliśmy do drugiego schroniska Gouter Refuge na wysokości 3835 metrów. Pokonanie dystansu 3 kilometrów zajęło nam trzy godziny i czterdzieści minut, przy przewyższeniu 668 metrów. Teren był w połowie wspinaczkowy...trudny, sypki kamień.

Wychodząc z Tete do Gouter trzeba przetrawersować tak zwany "Kuluar śmierci" - Grand Couloir "Rolling stones". Znajduje się on w zachodniej ścianie Aiguille du Goûter.
W niedzielę 31 lipca o godzinie drugiej nad ranem wychodzimy z Gouter zdobyć Mont Blanc (4807 metrów). Przechodzimy przez schron Vallot i tam krótka przerwa na odpoczynek oraz posiłek. Droga do Vallot (2 kilometry i 800 metrów) zajęła nam dwie godziny i czterdzieści minut. Przewyższenie około 530 metrów.
Stamtąd atak szczytowy i o godzinie dziewiątej zdobycie Mont Blanc.

Po drodze omijaliśmy szczeliny lodowcowe. Podczas wyprawy korzystaliśmy z asekuracji lotnej.