Policjanci z zabrzańskiej komendy, wspólnie z mundurowymi z kilku innych jednostek Policji, zabezpieczali sobotni mecz piłki nożnej. Podczas kolejnego spotkania rozgrywanego na stadionie im. Ernesta Pohla, Górnik Zabrze podjął Piasta Gliwice. Niestety, w trakcie meczu doszło do naruszenia przepisów o bezpieczeństwie imprez masowych...
Do piłkarskiej imprezy policjanci przygotowywali się wspólnie z Wydziałem Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miejskiego, Miejskim Zarządem Dróg i Infrastruktury Informatycznej, Państwową Strażą Pożarną, Strażą Miejską oraz służbami ratownictwa medycznego. W efekcie przygotowań powstał kompleksowy plan zabezpieczenia tej ważnej dla miasta imprezy sportowej. W dniu meczu do służby skierowano ponad 400 policjantów z różnych pionów. Mundurowi z Zabrza wspierani byli nie tylko przez stróżów prawa z katowickiego, bielskiego, częstochowskiego, poznańskiego, wrocławskiego i bydgoskiego oddziału prewencji, ale również przez policję konną z Częstochowy, przewodników psów służbowych, a także stróżów prawa z jednostek, gdzie kibice sympatyzują z drużynami, które rozgrywały mecz. Wszyscy oni dbali o bezpieczeństwo nie tylko w trakcie meczu, ale również na długo przed jego rozpoczęciem oraz po ostatnim gwizdku sędziego.
Dzięki tak dużemu zaangażowaniu służb w zapewnienie bezpieczeństwa publicznego, nie doszło do konfrontacji pomiędzy kibicami.
Niestety, na stadionie nie było spokojnie. Kibice gospodarzy złamali obowiązujące prawo. W trakcie trwającego meczu odpalili materiały pirotechniczne. Policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości stadionowej już identyfikują sprawców, których będą zatrzymywać. Zabrzańscy policjanci analizują również, czy organizator imprezy odpowiednio zadbał o bezpieczeństwo na stadionie podczas meczu podwyższonego ryzyka i czy podjęte przez jego służby kroki, były adekwatne do stworzonego przez pseudokibiców zagrożenia.