Zabrzański policjant zdobywa Koronę Europy na szczytach Czarnogóry i Kosowa

Przeżyj niezwykłą przygodę w sercu Bałkanów razem z podkomisarzem Michałem Puchałą, który zdobywał najwyższe szczyty Czarnogóry i Kosowa. Poznaj jego relację z wyprawy pełnej górskich wyzwań, malowniczych widoków i spotkań z lokalną kulturą – to opowieść o pięknie i magii Gór Przeklętych, które zachwycają każdego miłośnika natury.
- Wyprawa podkom. Michała Puchały przez czarnogórskie Gusinje do Zla Kolate
- Magia szlaku Peaksof the Balkans i zdobywanie Gjeravicy w Kosowie
- Powrót przez Plav i wspomnienia z bałkańskich gór
Wyprawa podkom. Michała Puchały przez czarnogórskie Gusinje do Zla Kolate
Podkomisarz Michał Puchała, policjant z Zabrza, od dwóch dekad realizuje pasję zdobywania Korony Europy. Ostatnia wyprawa zaprowadziła go do Czarnogóry, gdzie rozpoczął trekking w miejscowości Gusinje, położonej blisko granicy z Albanią. To stąd ruszył na najwyższy szczyt kraju – Zla Kolate, mierzący 2534 metry nad poziomem morza.
Choć początkowo północne stoki góry wydawały się niedostępne, Michał znalazł łagodniejszą drogę przez siodło poniżej szczytu, co pozwoliło mu na bezproblemowe wejście bez specjalistycznych umiejętności technicznych. W godzinach wieczornych dotarł na szczyt, gdzie otoczyło go „morze chmur” przetaczających się przez majestatyczne turnie Gór Przeklętych.
Obok Zla Kolate znajduje się nieco niższa Dobra Kolata, oddzielona siodłem i oferująca spektakularne widoki na wyższego sąsiada. Tym razem jednak czas nie pozwolił na jej zdobycie – wieczorem Michał rozbił namiot na rozległym płaskowyżu tuż przy granicy z Albanią, rozpoczynając swój pierwszy nocleg w tym niezwykłym paśmie.
Magia szlaku Peaksof the Balkans i zdobywanie Gjeravicy w Kosowie
Kolejne dni spędził na słynnym szlaku Peaksof the Balkans, który tworzy pętlę o długości 192 kilometrów wokół Gór Przeklętych. Ten popularny trekking przyciąga turystów z całego świata – od Australii po Stany Zjednoczone i Europę. Michał zauważa, że trasa jest dostępna dla każdego, a liczne pensjonaty po albańskiej stronie oferują komfortowy nocleg i lokalne przysmaki w rozsądnych cenach.
W poszukiwaniu ciszy wybiera boczne ścieżki między granicami Albanii i Czarnogóry, kierując się ku wysoko położonym albańskim wsie Çeremi i Dobërdol. Po trzech dniach marszu dociera do Kosowa, gdzie czeka go zdobycie najwyższego szczytu tego kraju – Gjeravica, znanej też jako Deravica (2656 m n.p.m.).
„Nie jestem tam sam, w rejonie grani słyszę głośne szczekanie, po czym dogania mnie cudowny pies, który towarzyszy mi aż do samego szczytu”
. Towarzysz ten okazuje się przewodnikiem dla kolejnych grup turystów schodzących ze szczytu.
Noc spędza nad jeziorem Zemra (albańskie Liqenii Zemrës) na wysokości około 2300 metrów. Jezioro o kształcie serca otoczone jest poszarpanymi grańmi i turniami sięgającymi nieba – idealne miejsce na refleksję i kontemplację dziewiczej przyrody.
Powrót przez Plav i wspomnienia z bałkańskich gór
Po zwinięciu obozu Michał schodzi do czarnogórskiego miasta Plav, przemierzając fragment popularnego szlaku Via Dinarica, znanego mu z wcześniejszej wyprawy do Chorwacji. Podczas marszu dzieli się zdjęciami ze znajomymi – chorwackim policjantem Stefanem oraz Francuzem Momo, który przeszedł całą Via Dinaricę.
W trakcie około 90-kilometrowej wędrówki pokonał niemal 5000 metrów przewyższeń. Doświadczył uroków biwakowania wysoko w górach oraz docenił każde źródło wody na trasie. Spotkał wielu ciekawych ludzi oraz pasterzy prowadzących swoje owce po halach, gdzie czas zdaje się zatrzymać.
Michał gorąco poleca ten rejon Bałkanów zarówno początkującym turystom, jak i wprawionym piechurom. To miejsce dla tych, którzy pragną ciszy, regeneracji ducha oraz kontaktu z nieskażoną naturą.
Na podstawie: KMP w Zabrzu
Autor: krystian