Dzielnicowy z Komisariatu V Policji w Zabrzu asp. Łukasz Olbiński otrzymał podziękowania od zabrzanki, której pomagał w czasie jej choroby. Policyjna służba to nie tylko ściganie przestępców, czy wystawianie mandatów za wykroczenia – to pomoc potrzebującym w wielu różnych sytuacjach. Odręcznie napisany list z wyrazami wdzięczności trafił do Komendanta Wojewódzkiego Policji w Katowicach insp. Romana Rabsztyna.

Treść listu: Zwracam się do Pana z uprzejmą prośbą o wyróżnienie. Nie wiem jak to ująć, policjanta z 5 Komisariatu Policji w Zabrzu Rokitnicy przy ulicy Krakowskiej 11. Pana aspiranta Łukasza Olbińskiego, który jest bardzo pomocny, dobry, uprzejmy troskliwi. Brakuje mi słów, jak jeszcze można tego Pana określić. Jest ludzki i ma bardzo dużo empatii, gdy zachorowałam ja, a potem moja mama podał mi pomocną dłoń i mogłam się do niego zwrócić z każdą prośbą. Chodź odkąd znam tego Pana, to zawsze był pomocny, nawet jak zmarł mój sąsiad też nie odmówił i nie stwarzał problemów. Podczas mojej choroby był dostępny pod telefonem i bardzo mi pomógł, jak również, kiedy zachorowała moja świętej pamięci mama. Jest to dla mnie bardzo ważne, bo potrafię docenić czyjeś zaangażowanie i pomoc. Wtedy bardzo jej potrzebowałam.

Treść listu: Proszę nie bagatelizować tego listu i tego co w nim piszę, ponieważ jestem bardzo wdzięczna za wszystko panu Łukaszowi Olimpijskiemu za to, że po prostu jest. Bo tak jak powiedziałam, brakuje słów, by określić tego Pana. Jest po prostu wyjątkowo ludzki w tych czasach ciężko o to. Kiedyś go zapytałam: "co jest, że jest Pan taki" a on skomentował krótko: "po prostu trzeba być człowiekiem". Życzę Panu Panie komendancie satysfakcji z pracy, ale myślę, że jak będzie mieć pan takich policjantów to satysfakcja i zadowolenie murowane, a na pana ręce chcę złożyć najserdeczniejsze podziękowania dla pana Łukasza Olbińskiego za pomoc zaangażowanie i za to, że był w tych ciężkich dla mnie chwilach. Dziękuję, gdyby moja mama żyła, również by podziękowała.